W naszej stacji monitorowania zawsze dyżurują co najmniej trzy - cztery operatorki. Dzięki temu każdy alarm jest obsługiwany natychmiast i występuje wzajemna kontrola działań operatorek.

Większość znanych nam małych i średnich firm monitorujących zadowala się tylko jedną osobą dyżurującą w charakterze operatora. Taki człowiek musi czasem zjeść czy wyjść do toalety. Wówczas może się zdarzyć, że alarm, który dotarł prawidłowo do stacji, będzie obsłużony dopiero po kilkunastu minutach. To samo może zaistnieć przy wielu alarmach jednocześnie odebranych. Co gorsza - czasami te osoby pełnią jeszcze zupełnie inne funkcje - co skutecznie utrudnia im natychmiastową obsługę sygnałów alarmowych.

Electronics Box zatrudnia etatowych pracowników, których jedynym obowiązkiem jest serwis techniczny systemów. Jesteśmy dystrybutorem sprzętu - zawsze posiadamy odpowiednie zapasy urządzeń na wymianę. Pozwala nam to na podjęcie naprawy niemal natychmiast.

W wielu firmach na ogół serwis techniczny wykonują ci sami pracownicy, którzy instalują systemy. Zawsze w takiej sytuacji najpierw będą chcieli skończyć nową instalację (i wziąć nowe pieniądze), a dopiero potem (w wolnych chwilach) zajmą się naprawą.  Klienci często muszą czekać na serwis wiele dni lub nawet tygodni. Czasem naprawę wykonuje się "na raty", bo brak urządzeń na wymianę (firmy zwykle nie przechowują zapasowego sprzętu).

Pracownicy naszego serwisu technicznego mają całodobowe dyżury i są w bezpośrednim kontakcie ze stacją monitorowania. Pozwala to - w razie uzasadnionej potrzeby - na podejmowanie napraw, o których pisaliśmy powyżej, nawet w środku nocy, także w dni świąteczne i wolne od pracy (oczywiście za zwiększoną opłatą).

Najczęściej firmy nie oferują klientom możliwości pomocy technicznej poza godzinami normalnej pracy.

W ramach współpracy w Monitoringu Łódzkim™ korzystamy z usług kilku firm, które, jako podwykonawcy, wykonują dla nas dojazdy alarmowe do obiektów oraz inne zadania ochronne. Do naszej dyspozycji jest kilkanaście samochodów z patrolami interwencyjnymi na terenie Łodzi i okolic. Wszystkie te samochody mamy na stałym podglądzie przez GPS. Zawsze zlecamy interwencję tej firmie, która na danym terenie zapewnia optymalny czas dojazdu do chronionych obiektów. Nawet kilka alarmów jednocześnie nie ma istotnego wpływu na czas dojazdu do obiektów.

Małe firmy dysponują zwykle jednym - dwoma samochodami. Rzadziej zdarzają się takie, które mają trzy lub cztery (mamy na myśli oczywiście tylko samochody grup interwencyjnych). W efekcie każda grupa obsługuje bardzo duży obszar i dużą ilość obiektów - co powoduje długie czasy dojazdu do chronionego obiektu w razie alarmu. Przy kilku alarmach jednocześnie może się zdarzyć, że ostatni obiekt zostanie sprawdzony po paru godzinach...Na dodatek, w niektórych firmach stosuje się (dla oszczędności) niedopuszczalne praktyki - samochody grup interwencyjnych, zamiast czekać w stałej gotowości na ewentualny sygnał alarmowy, wykonują inne zadania: konwoje, inkaso gotówki, albo wożą żonę szefa do sklepu...